Jestem z wami zawsze,

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jestem z wami zawsze, obecny w Eucharystii cz. II
W czasie jednej z wizyt Anny Jasielskiej w Rumunii podano jej adres w
Bukareszcie, aby się koniecznie skontaktowała z mieszkankami tego domu. To
było właśnie mieszkanie sióstr Dzieła Adoracji Eucharystycznej, żyjących w
konspiracji.
Wtajemniczenie Anny
Mając utajniony sposób porozumiewania się z internowanym biskupem
Alexandru Todeą, wiedziały, że on bardzo potrzebuje kogoś, kto by od niego
mógł przekazać ważne sprawy do prymasa Stefana Wyszyńskiego, a za jego
pośrednictwem do Stolicy Apostolskiej. Siostry modliły się gorąco w
intencji, by taki łącznik się znalazł, i otrzymały odpowiedź, że pomoc
przyjdzie z Polski i przyniesie ją kobieta imieniem Anna.
Gdy więc Hanka trafiła pod wskazany adres, padło pytanie, jakie nosi
imię. Po odpowiedzi drzwi sióstr stały już dla niej otworem. Siostry
obdarzyły Hankę pełnym zaufaniem, wtajemniczając ją także w sekret swego
domu: obecność Pana Jezusa w Eucharystii, ukrytego wśród książek na regale
bibliotecznym.
Wkrótce wytworzyła się wielka zażyłość między Hanką a siostrami.
Hanka, sama będąc członkinią instytutu świeckiego, prowadząca życie według
rad ewangelicznych w świecie, rozumiała doskonale trudne warunki, w jakich
siostry rumuńskie żyją, chcąc być wierne Tekst orędzi powierzony Annie
Jasielskiej swemu powołaniu. Od nich dowiedziała się wiele szczegółów o
prześladowaniach, jakich doznały one, księża i biskupi uniccy pod rządami
totalitarnymi. Hanka zapamiętywała te informacje, aby je po powrocie do
Polski spisać i uświadamiać przynajmniej niektórych członków episkopatu
polskiego, jak przedstawia się sytuacja bratniego Kościoła w bloku
komunistycznym.
Adoracja Jezusa w Eucharystii
Siostry wprowadziły Hankę w jeszcze jedną swoją tajemnicę. Jedna z
nich, szczególnie doświadczona cierpieniem i więzieniem, otrzymywała na
modlitwie orędzia od Pana Jezusa, który skierowywał je - za jej
pośrednictwem - do wszystkich czcicieli Eucharystii, gdziekolwiek są.
Wyjaśniał w nich, że adoracja Najświętszego Sakramentu jest adoracją Boga,
Trójcy Przenajświętszej i powinna być stałą postawą człowieka wobec swego
Stwórcy, Zbawiciela i Uświęciciela. Jest uczestnictwem w nieustannym akcie
miłości, stanowiącym życie Trójcy Świętej, do którego człowiek, jakże
niegodny, jest zaproszony przez Jezusa Chrystusa. Żeby ten akt czci nie
przerażał, nie onieśmielał, Jezus, Bóg-Człowiek, nie tylko ukrył swoje
bóstwo, ale też człowieczeństwo, pozostając z człowiekiem w kawałku chleba.
Adoracja, jaką człowiek poświęca Jezusowi eucharystycznemu, a przez
Niego i z Nim Bogu w Trójcy Przenajświętszej, powinna zawierać pięć nurtów
nawzajem się uzupełniających: uwielbienie Boga, dziękczynienie, miłość Boga
i ludzi, zadośćuczynienie za grzechy świata i prośbę o spełnienie się
planów Bożych. "Ustanawiam wieczne panowanie Trójcy Świętej w Tobie i w
każdej duszy, w Kościele i ludzkości wszystkich wieków. Prowadź życie w
skupieniu, ofierze, w miłości i pokoju" - takie było życzenie Pana Jezusa i
taka wizja powinna towarzyszyć adorującym.
Orędzia Pana Jezusa były spisywane z wielkim pietyzmem. Problem był w
tym, że nie można było ich ani ogłaszać, ani drukować. Chodziło też o to,
aby w razie jakiejś rewizji czy aresztowania sióstr nie wpadły one w
niepowołane ręce albo przepadły. Zdecydowano, że sporządzi się ich przekład
na język francuski i Hanka (która nie znała rumuńskiego) zabierze go do
Polski, gdzie postara się o przetłumaczenie na język polski. To by
umożliwiło ich wydanie w Polsce, jeśli tylko nastąpią sprzyjające
okoliczności.
Kurierka
To nie była jedyna misja Anny Jasielskiej. Internowany biskup Todea,
dowiedziawszy się o tym, że zaistniała możliwość łączności z księdzem
prymasem Wyszyńskim przez zaufaną osobę, wyraził pragnienie poznania
łączniczki i przekazania jej informacji i spraw, które chciałby powierzyć
księdzu prymasowi. Wszystko było objęte ścisłą tajemnicą, więc szczegóły
tych rozmów są nieznane, ale wiadomo, że siostry zorganizowały kilkakrotne
potajemne widzenia Anny Jasielskiej z biskupem Todeą. Wielką troską tego
ostatniego było to, że ze względu na internowanie jego i pozostałych przy
życiu biskupów jest prawie niemożliwe wyświęcanie nowych księży,
potrzebnych, by kontynuować konspiracyjne duszpasterstwo. Biskup znał kilku
gorliwych kapłanów, którzy spełnialiby wymagania stawiane kandydatom na
urząd biskupa, ale procedury ich powołania do tej godności nie są do
przeprowadzenia w warunkach tej konspiracji, w której wegetuje Kościół
unicki w Rumunii. Jak te procedury uprościć i doprowadzić do wyświęcenia
tych kapłanów, bez ich dekonspiracj i - te pytania biskupa Todei Anna
Jasielska miała przekazać prymasowi Wyszyńskiemu. Sprawa nowych biskupów
dla Rumunii stała się przedmiotem niejednej wizyty Anny u prymasa i -
podczas następnego wyjazdu - u biskupa Todei. Księdza prymasa odwiedziła
też w Warszawie jedna z sióstr z Dzieła Adoracji, przywożąc potrzebne
informacje. Poznała przy okazji kilka wtajemniczonych osób z otoczenia
Hanny Jasielskiej.
Ksiądz prymas ostatecznie zadecydował, że kandydatury i życiorysy
księży proponowanych przez biskupa Todeę Anna Jasielska zawiezie osobiście
do Rzymu. Nie czując się najlepiej przed tym wyjazdem, zeszycik z tekstem
orędzi o adoracji Anna powierzyła swej przyjaciółce znającej francuski, aby
ta kontynuowała zaczęte przez nią tłumaczenie i - jeśli będzie możliwe -
postarała się o ich opublikowanie. Orędzia miały już zezwolenie na ich
rozpowszechnianie od biskupa Todei. Tą drogą - wiele lat później - trafiły
do redakcji
Miłujcie się!
.
W Rzymie Annie nie powiodło się najlepiej. Nie znała tam nikogo, kto
by ułatwił dotarcie do odpowiednich instytucji. Przyzwyczajonym do
dyscypliny biurokratycznej pracownikom dykasterii trudno było wytłumaczyć,
jak wyglądają możliwości funkcjonowania Kościoła w warunkach terroru i
prześladowań. Jeden kardynał - Władysław Rubin, który w młodości przeżył
deportację, Sybir, a potem drogę do armii generała Andersa i opuszczenie z
nią Związku Radzieckiego, z największą uwagą wysłuchał relacji Anny,
zrozumiał, o co chodzi biskupowi Todei, i starał się pomóc, ile mógł. O
Annie powiedział swemu otoczeniu "wspaniała kobieta". Kilka dni później
nastąpił zamach na Ojca Świętego Jana Pawła II. Anna wróciła do kraju,
powierzając dalszy bieg spraw Duchowi Świętemu. Dla niej osobiście zaczął
się nowy, z perspektywy Bożej najowocniejszy, okres życia: czas cierpienia.
Odnowiła się wtedy u niej, po latach przerwy, choroba nowotworowa. Hanka do
ostatka, resztką sił, udawała się codziennie na ofiarę Mszy św., coraz
lepiej rozumiejąc i przeżywając orędzia z Bukaresztu. Zmarła w Kielcach 21
sierpnia 1983 roku.
Jeśli ziarno obumrze, wiele owoców przyniesie
Zaledwie sześć lat później Rumunia odzyskała niepodległość, zrzuciła
jarzmo komunizmu. Kościół mógł wyjść z katakumb. Ziarno cierpienia wrzucone
w ziemię rumuńską przyniosło plon obfity. Kościół unicki wyszedł z niewoli
liczniejszy, niż był. Teraz, gdy ustał przymus należenia unitów do Kościoła
prawosławnego, całe wsie z radością wracały do Kościoła grekokatolickiego,
do jedności z Rzymem. Zakony mogły wrócić do swych klasztorów i oficjalnej
drogi powołania. Szczególne działanie Ducha Świętego ujawniło się w tym, że
odbudowie życia religijnego i katolickich struktur kościelnych nie
towarzyszyła wrogość wobec Kościoła prawosławnego; przeciwnie - górowało
poczucie, że ze strony reżimu komunistycznego cierpiały wszystkie Kościoły,
a teraz wspólną troską jest odnowa religijna i moralna społeczeństwa.
Siostry z Dzieła Adoracji Eucharystycznej, po doświadczeniach życia i
pracy w realiach ustroju komunistycznego, obrały dwie drogi: jedne wróciły
do wspólnoty mieszkaniowej i stroju zakonnego, drugie, przekonane o
wielkich możliwościach ewangelizacji w warunkach świeckich, postanowiły
utworzyć instytut świecki. Obie gałęzie pozostały jednak przy wspólnym
charyzmacie: adoracji i szerzeniu kultu Pana Jezusa w Eucharystii. Ale nie
muszą już odtąd swego Boskiego Domownika ukrywać między książkami na regale
jeden z pokoi przekształcono w kaplicę. Siostry (z których dwie są
inżynierami) pracują głównie przy odbudowie, remontach i budowie nowych
obiektów sakralnych. Cieszą się wielkim poważaniem w środowisku zawodowym.
Pamiętają Annę Jasielską jako swą najbardziej oddaną przyjaciółkę.
Wielkim dniem dla wierzącej Rumunii - nie tylko katolickiej - stał się
przyjazd Ojca Świętego Jana Pawła II w 1999 r. Ponieważ Rumuni są w
ogromnej większości prawosławnymi, zaproszenie papieża wystosował
zwierzchnik Kościoła prawosławnego w tym kraju, patriarcha Teokryst. Jan
Paweł II, przyjeżdżając do Rumunii, wiedział już bardzo wiele o losach
Kościoła rumuńskiego w ciągu 40 lat rządów komunistycznych, znał
skomplikowany układ narodowościowy i wyznaniowy tego kraju. Ale krew
męczenników i udręka prześladowanych przyniosły swoje owoce. Cała
pielgrzymka papieża przebiegała w serdecznej, ekumenicznej i
przyjacielskiej atmosferze. Witały go tłumy, witali prawosławni i katolicy,
witali nowi biskupi i ci, którzy przeżyli, między nimi, na wózku
inwalidzkim, podniesiony do godności kardynała Alexandru Todea.
"Cześć tobie, Kościele Boży, który jesteś w Rumunii! Wiele
wycierpiałeś dla Prawdy i Prawda cię wyzwoliła. Doświadczenie męczeństwa
połączyło chrześcijan różnych wyznań obecnych w Rumunii. Prawosławni,
katolicy i protestanci złożyli wspólne świadectwo o Chrystusie przez ofiarę
z życia. Heroizm tych męczenników przynagla do zgody i pojednania" - tak
Ojciec Święty dostrzegł te owoce i działanie Ducha Świętego.
Podczas pielgrzymki papież szczególną uwagę poświęcił najbardziej
doświadczonemu unickiemu Kościołowi grekokatolickiemu, którego niezłomną
wierność Stolicy Apostolskiej 8 biskupów przypłaciło życiem, a inni
więzieniem: "Wasze kajdany, kajdany waszego ludu są chwałą i chlubą
Kościoła: prawda wyswobodziła was! Próbowano zmusić waszą wolność do
milczenia i zdławić ją, ale to się nie udało... Przybywam do was, aby wam
wyrazić wdzięczność Kościoła katolickiego i nie tylko jego: wobec całej
chrześcijańskiej oikumene i wszystkich ludzi dobrej woli złożyliście
świadectwo wolności, która wyzwala".
Na spotkaniu z prezydentem Rumunii Emilem Constantinescu papież Polak
nie omieszkał również wyrazić wdzięczności za pomoc okazaną przez rząd
rumuński Polakom w tragicznym wrześniu 1939 r.: "Pragnę na koniec wspomnieć
o gościnności, jaką Rumunia okazała wielkodusznie moim rodakom oraz
polskiemu rządowi w czasie II wojny światowej".
Podsumowując tę swoją podróż apostolską, Jan Paweł II jeszcze raz
wrócił serdeczną myślą do Kościoła unickiego: "Symbolem bohaterskiej
wytrwałości tego Kościoła jest czcigodny kardynał Alexandru Todea, który
jako ofiara reżimu spędził 14 lat w więzieniu i 25 lat pod nadzorem
policyjnym. Mimo podeszłego wieku i choroby zdołał on przybyć do
Bukaresztu: spotkanie z nim było jednym z najbardziej radosnych momentów
tej pielgrzymki".
Adoracja Najświętszego Sakramentu
jest adoracją Boga,
Trójcy Przenajświętszej i powinna
być statą postawą człowieka
wobec swego Stwórcy, Zbawiciela
i Uświęciciela. Jest uczestnictwem
w nieustannym akcie miłości,
stanowiącym życie Trójcy Świętej,
do którego człowiek, jakże
niegodny, jest zaproszony przez
Jezusa Chrystusa
Adoracja dziękczynna
Kontynuujemy druk fragmentów
Godziny adoracji eucharystycznej
, którą
Pan Jezus przekazał rumuńskiej zakonnicy.
Według Jego życzenia adoracja powinna składać się z pięciu elementów:
uwielbienia, dziękczynienia, miłości Boga i bliźniego, prośby i
wynagrodzenia. Dziś drukujemy część poświęconą dziękczynieniu. Całość
orędzi zostanie wydana w Wydawnictwie Agape.
Jezus w Eucharystii:
 "Jestem Tym, Który Jest.
Słowo «Eucharystia» oznacza akt dziękczynienia Bogu. Ustanowiłem ten Boski sakrament, aby złożyć
dzięki Ojcu. Dziękczynienie pełne wdzięczności i błogosławienie Boga są ważnymi częściami religii,
istotnym wyrazem pobożności w stosunku do Boga - Stwórcy i wielkiego Dobroczyńcy ludzkości i świata.
W dziękowaniu Ojcu wyraża się duch mojej Dobrej Nowiny i mej Eucharystii. W Eucharystii przynoszę
Ojcu w imieniu całego Kościoła i całego rodzaju ludzkiego, w imieniu całego świata wdzięczność za
radość poznania i posiadania Boga, który jest doskonały, wiekuisty i nieskończony w swej doskonałości,
który nie zna granic, który stwarza, zbawia i uświęca, jest światłem, miłością, życiem i szczęściem
wiecznym i całkowicie oddaje się człowiekowi. Oto błogosławieństwo i wdzięczność nieskończona, którą
z ołtarza i z tabernakulum ofiarowuję Trójcy Przenajświętszej, będącej źródłem szczęścia dla dusz.
Moja Eucharystia jest wielką szkołą, wielkim źródłem nadprzyrodzonego dziękczynienia Bogu -
niebiańskiemu Dobroczyńcy i wszelkim ziemskim dobroczyńcom, bo przecież wszelkie dobro dzieje się
jedynie z natchnienia i dzięki mocy Najwyższego Dobra.
Jedynie ten, kto składa Mi dzięki za dar nieograniczonej miłości, jakim jest Eucharystia, uczy się ze
Mną, z Niepokalanym Sercem Maryi oraz z Kościołem dziękczynienia Ojcu, największemu Dobroczyńcy,
któremu należy się wszelka chwała i wdzięczność. Ojciec działa przeze Mnie, a Ja czyniłem i czynię
wszystko przez Niego i dla Niego, jak to mówię w Ewangelii: «Ojciec mój dotychczas działa i Ja
działam... Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to
samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni» (J 5, 19). Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną, nie pozostawił
Mnie samego, bo czynię zawsze to, co się Jemu podoba.
W tym świecie niewdzięcznym i egoistycznym ucz się ode Mnie, od Eucharystii, Boskiej i doskonałej
wdzięczności i dziękczynienia.
Składaj Mi dzięki w Eucharystii, a przeze Mnie dziękuj Ojcu.
Dziękuj Mi przede wszystkim za moją wielką chwałę, bo jestem Tym, Który Jest, Słowem Żywym i
odwieczną Mądrością Boga.
Dziękuj Mi za całe dzieło stworzenia, bo wszystko, co istnieje, wzięło początek z mojej mocy stwórczej
i dzięki niej utrzymuje się w istnieniu.
Dziękuj Mi za moje wcielenie, za moje nieskończone uniżenie się, aby żyć wśród was, stając się
jednym z was, obywatelem świata, ale również Królem wszechświata.
Dziękuj Mi za mą Dobrą Nowinę i za całe moje życie na ziemi, bo jestem dla was światłem, drogą,
prawdą i życiem, wzorem i mocą waszego życia.
Dziękuj Mi za dzieło odkupienia, za ogołocenie i wszystkie cierpienia zniesione przeze Mnie na tej
ziemi, ale przede wszystkim za moją mękę i moją śmierć krzyżową, przez które wyrwałem was z
potępienia wiecznego i wprowadziłem do domu Ojca, abyście na nowo żyli przeze Mnie życiem Bożych
synów i dziedziców królestwa niebieskiego.
Dziękuj Mi za ustanowienie Kościoła-Matki, Nauczycielki i Uświęcicielki dusz. Jest on moim Ciałem
Mistycznym i przelałem w niego całe swoje życie, swego ducha, aby prowadzić wszystkich ludzi,
wszystkie ludy do zbawienia, do szczęścia nieśmiertelnej Trójcy. Dziękuj Mi za to, że dałem wam
sakramenty, a przede wszystkim Eucharystię.
  [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mexxo.keep.pl