Jedenastaka na topie rozdz. II, tłumaczenia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
II
MorellijediUVemKiedymiałciżarówknapdemnacterykoła,alejąpredał, wicBob
możejedićnimwdieijetmuwygodnieToniejetnormalneachowaniemżcynw
rodinieMorellichMżcyniMorellich ąnani, jakocarujący, alebeużytecnipijacy,który
rzadko kiedydbająokomortwoichżonidieci,jecemniejopaJakJoeuciekł przed
syndromem Morellich jest to agadką
Prejakicawydawałoi,żepodążyladamiwojegoojca,alepodwudietce,Joepretał
uganiaćiakobietamiiwcynaćbijatykiwbarachZacąłpracowaćnamianodobregogliny
OdiedicyłdompowojejciotceRoedoptowałBobaI po latach uprawiania seksu bez
obowiąańdecydował,żemnie kocha. ZroumtoJoephMorellidomem,pem,tałąpracąi
SUVem.
Pewnegodniakiedyiobudił, chciałmniepolubić,alejaniechciałamPóniejrole iodwróciły,
gdyjachciałamaniegowyjćonjużniechciał,wicpotykamyibewikegoaangażowania.
Kiedypodjechałampoddom Morellego jegoamochódtał aparkowanyprykrawżniku, a on i Bob
iedielinamałejwerandieZawycajBobrywaiibiegniedomnie, kiedy tylko mnie zobaczy,
kacedookołamnieiliżemitwarDiBobiediałberuchuliniąci,wyglądałnamutnego
- Coidiejez Bobem? – ZapytałamiMorellego.
- Myl,żeniecujeiadobreByłjużtaki, gdywróciłemdodomu.
Bobwtałi kulił iWydałz siebie dziwny dwikiwyrygał skarpetkpokrytądużąilociąliny
PopatryłwdółnakarpetkiwgórnamnieZnówwydawałicliwyObkocyłmnie
dookoła, wykonującwójgłupkowatytaniecPrytuliłamgoiwkrocyłdodomumachającogonem
- Prypucam,żemożemyjużwejć– PowiediałMorelliWtałiobjąłmnie, bydaćmibuiaka
Roluniłwójucikikierowałpojrenienamójamochód
– Prypucam,żeniechcemiopowiediećktogotakdemolował?
- Młot
– Ocywicie
- Mimo wszystko jetebardopokojny– powiediałamdoniego
- Jestem spokojnym facetem.
- Wcale,żenieZaweinakrcaiwkuraotoZawekrycy, kiedyludieatakująmnie
młotkami
- Taklewprełocinielubiła tegoMyl,żejeliacnkrycećniebdmiałany by
obacyćci nago. Jestem zdesperowany. NaprawdmumiećcinagoPoatymodełabiura
porcycielkiego,prawda?Możetwojeżycieuspokoi i terazJakpołaromowa w sprawie
pracy?
- DotałampracZacynamjutro
Miałamnaobiekoulk ijeanyMorelliwunąłrcepodmojąbluk
– Powinnimywitować
Jegorcepreuwałyiwpryjemnypoóbpomojejkóre,aleumierałamgłoduiniemiałam
amiaruropocynaćżadnegowitowaniadopókiniedotanwojejpiyPryciągnąłmniebliżej
do siebie, ajegoutanalałyinamojejyi,całowałmniewuchopreuwałutadokroniażw
końcunalałyinamoichutachPomylałam,żepiamożeacekać
IwtedytoułyałamdotawcapiyprejechałpreuliciatrymałiprykrawżnikuMorelli
pojrałkrywonadieciakawyiadającegowou
– Możejakgoignorujemytoodjedie
Zapachpiyprebijałiprepudełko,któreniółdieciakOgromnapiadodatkowymerem,
ielonąpaprykąipeperroniZapachunoiłinagankuiwpadałdodomuBob erwałiiwybiegł
kuchni,łychaćbyłoodgłoypaurównawypolerowanejdrewnianejpodłodewholluBobpopdił
wtrondotawcyMorelliodunąłiodemnieiłapałBobaobroż,aon achowywałitak
jakbymiałkatapultowaćiganku
Bobatrymałinagle,wytawiłjyk,wybałuyłocyimachałłapaminadiemią
- Najwyraniejtrebapreunąćplanywitowania– PowiediałMorelli
- Bepopiechu– Powiediałamdoniego– Mamycałąnoc
OcyMorellegorobiłyiciemneiromaroneTakieamepojreniemiałBobkiedyjadł
Karmelowe Krimpets z Pysznych ciast iktodrapałgopobruchu
- Wporądku– PowiediałMorelli– Podobamiitenplan
DwieminutypóniejiedielimynakanapiewalonieMorellego,oglądalimyprogram
popredającymec, jedlimypi ipilimypiwo
- łyałam,żepracujenadprawąBaronnego– PowiediałamdoMorellego– Powiodłocii z
nim?
Morelli wiąłdrugikawałekpiy– MamnimdużorobotyDotejporynicniewypłynło
MichaelBarroni,wniewyjanionychokolicnociach,niknąłoiemdnitemuMiałećdieiątdwa
lataibyłdrowykiedyniknąłMiałładnydomw samym sercu Burg na Roeblingiklepnardiami
na rogu Rudd i Libert StreetZotawiłżon,dwapyitrechdorołychynówJedenjegoynów
końcyłemnąkoł, adrugiukońcyłjądwalatawceniejMorellim
NiebyłoawieleekretówwBurg i zgodnie z plotkami Michaelniemiałdiewcyny, nie grał w bingo
i nie miał tłumunajomychJegoklepnardiamiotałurądonywcerniMichaelniecierpiał
nadeprejNiepiłdużoalkoholuiniebyłuależnionyodlekuLevitraBarronibyłwidianyotatni
raz kiedy podkoniecdniaamykałtylnedrwiwojegoklepunardiami Wiadłdoamochodu,
odjechałiniknął
WicejniewidianoMichaelaBarroni
- ZnalałechociażamochódBarronego?– ZapytałamMorellego
- NieŻadnegoautaŻadnegociałaŻadnychladówwalkiByłamkiedyolRoenwidiałgo
amykającegoklepikiedyodjeżdżałolpowiediałżewyrucałretkiewojegoobiaduiobacył
jak BarroniwychodiTwierdiżeBarroniwyglądałnormalnieMożebyłtrochroproony, Sol
powiediał,że Barronipomachałmu, alenicniepowiediał
- Myli,żetomogłabyćprypadkowabrodnia?Barronibyłwniewłaciwymmiejcu,w
niewłaciwymcaie?
- NieBarronimiekacteryprecniceodwojegoklepuKażdegodniajedieprotododomupo
pracy. Jelicobyitałowtrakciejegodrogidodomuktobycoułyał, alboobacył W dniu
nikniciamuiałudaćigdieindiejNiewróciłdodomujakawe
- MożebyłjużtymwytkimmconyMożeruyłnaachódinieatrymywałidopóki nie
dotarłdoFlagta
MorelliruciłBobowiretkiwojejpiy
– Powiemcico,aletootanietylkomidynamiMamydwóchinnychgoci,któryniknli
dokładnietegoamegodniacoBarroniObojebylie tarkteet,aginicieludinatark Street nie
jetnicymniewykłym,wicniktniewróciłnatouwagiWpadłemnaichprawykiedy
prawdałemtatuaginionegoBarronego
- Wycytrojemieliwłanebiney Wycyamknliwojebineyiniktichwicejniewidiał
Jeden z nich byłnaprawdutatkowanyMiałżonidieciChodiłdokociołaUccałdobaru
prytarktreet,alebyłpokojnyInnyacet,BennyGorman,włacicielwartatu Prawdopodobnie
tobyłomiejce, gdierokładanokradioneamochodynacci,aniewielkiepieniąde
DokonywałnapadówikradłautaDwamieiącetemuotałokarżonyonapaćbroniąwrku
ZabrałklucdoprykrcaniaoponacetowiiprawiegoabiłMiałpojawićiwądiewubiegłym
tygodniu, lecniepojawiłi Normalnie powiediałbym,żewiałżebyuniknąćroprawy,aletym
razem nie jestem pewny.
- CyVinnieporcyłaCormana,żebymógłwyjćaretu?
- TakRomawiałemConnieDałat prawKomandoowi
- Myli,żecitrejgocieąze obą powiąani?
Zacły ireklamy iMorelliprekocyłprekilkatacjiwłącającinnykanał
- Niejetempewien,poprotumamprecucieNiewydajemii,żebytobyłbiegokolicnoci.
DałamBobowiotatnikawałekpiyipryunłamibliżejMorellego
- Mamteżprecucieco do innych spraw. – PowiediałMorelli,objąłmnie,preunąłkoniukami
palcówpomojejyiiramionach– Chceżebymciopowiediałomoichinnychprecuciach?
Podkurcyłampalcewbutachirobiłomiiciepłowintymnymmiejcu Itobyłaotatniarecjaką
obacylimy, jelichodiooglądaniemecu
MorelliybkotajedopionuwwieluytuacjachMiałamwpamicijakcałujemojenagierami i
epcenieprywoiteugetieoraopucałóżkoWróciłpokrótkimcaiewciążmokrymi
włoamipoprynicuPocałowałmnieponownieiżycyłcciawnowejpracy Ijużgoniebyło
udałinawojąmijłapaniałychgociwTrenton
WciążbyłociemnowMorllego sypialniŁóżkobyłociepłeiwygodneBobrołożyłipodrugiej
troniełóżka,naktórejpał Joe , wtulony w Morellego poduk. Zakopałamipodkołdr,kiedyi
ocknłampromieniewiatławpadałydopokojupreaciągniteałonyMiałammoment
prawdziwej satysfakcji, araponimogarnłamniepanikaWedługegarkakołołóżkabyła
diewiątaMojegopierwegodniapracywabryceguików byłamokropniepóniona.
Wygramoliłamiłóżka,pobierałamciuchypodłogiinaciągnłamjenaiebieNieawracałam
obiegłowymakijażem, cywłoamiNiebyłocauBiegiempokonałamchody,garnłamtorebk
oraz klucze od auta i wyleciałamdomuOminłamkorkijaktylkomogłam,wjechałamnadwóch
kołachnaparkingpryabryceguików,aparkowałamuderając kołamiochodnikByładiewiąta
trydieciByłampónionapółtorejgodiny
Wybrałamchody, żebyocdićtrochcau,byłampoconajużwmomenciekiedyatrymałam
iwbiureliiego
- póniłai– Powiediałlii
- Tak, ale..
Wycelowałwemniepalcem– ToniejetodpowiednimomentPowiediałemCiżebybyłanaca
pójrnaiebieJetewT-hirtcieJeliamieraipónićpowinnaprynajmniejałożyćco,
cobardiejodłaniatwójbiutJetewolnionaOdejd
- NieDajmijecejednąan. Tylko jednąJelidamian, to jutro ałożcobardiej
wycitego.
- Wykonalubieżnycyn?
- Jakirodajlubieżnegocynu masz na myli?
- Cobardo,bardo,ale to bardowyywającegoMuibyćnagoć,ciałoipłyny
- Fu, nie!
- Wicwciążjetewolniona
- TookropneZamieramgłoićtojakomoletowanieekualne
- Totylkopolepymojąreputacj
Unh. Psychol.
- Okay. Dobra. – Powiediałam– Itakniechciałamtejroboty
Obróciłaminapicieiwyłamjego biura, zełampochodach,premieryłamhollipodążałam
do mojego ostrzelanego, wgniecionego i wymazanego sprejem auta. Kopnłamwdrwiełocią,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]