Jeromin-Gałuszka Grażyna - Złoty Sen, POWIECI, ROMANSE, SENSACYNE ITP
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Wtedy to zrozumiała błędne koło złotych rybekpułkownika Aureliana Buendii. Ból świata kończył sięna powierzchni jej skóry i wszelka gorycz odpłynęłaz serca.Gabriel García Márquez, Sto lat samotnościPIĘKNE KOBIETY– Szuka pan kogoś? – zapytała kobieta, kładąc rękęna klamce solidnej, żelaznej furtki, przed którąprzechadzał się od dwudziestu minut, nie wiedząc, cozrobić: wejść, czy poczekać, aż ktoś wyjdzie z pięknegodomu stojącego dokładnie vis-à-vis równie solidnej cofurtka bramy, której oba skrzydła skute były grubymłańcuchem.Nikt nie wyszedł, za to ona, skręcając z chodnikaszerokiej alei, wyraźnie tu wchodziła.– Nie… – odparł niezgodnie z prawdą, ale zaraz siępoprawił, widząc niedowierzanie w jej oczach: –A właściwie tak…Idąc tu, już z daleka musiała widzieć, jak przechadzałsię i spoglądał na starą willę, otuloną na tyłachkoronami lipowych drzew, trochę mniejszych od tychtworzących szeroką aleję, ale równie gęsto obsypanychbiałoróżowym kwiatem, który mocnym zapachemodurzał.– Tak – dodał teraz już pewnym głosem, po czymwyjął z tylnej kieszeni dżinsów kartonik, wielkościąi kształtem przypominający pocztówkę.Podobieństwo drewnianej willi naszkicowanejołówkiem na kartoniku do tej, którą widział przed sobą,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]