Jak znależć faceta w wielkim mieście, ۩۞۩ E - B O O K, !!! romanse nowe 02
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Katie i Simonowi, moim dwóm lepszym połówkomMarzecJak to często w naturze bywa, niniejszy projekt zrodził się zjajka. A dokładniej z dwóch jajek.Adrian wszedł do kuchni dokładnie wtedy, kiedy rozbijałamo krawędź patelni dwa jajka i wrzucałam je na skwierczące masło.Objął mnie od tyłu, żeby mi zajrzeć przez ramię. Oparłam się oniego.– Robisz sadzone? – powiedział głosem zachrypniętym odsnu.– Skąd wiedziałeś? – odparłam i odwróciłam się, żeby gopocałować. – Mówiłeś, że lubisz sadzone, więc pomyślałam, że ciusmażę.Obróciłam je szybko na drugą stronę i chwilę późniejzsunęłam na czekającą już grzankę z masłem.– To dla mnie? – zapytał Adrian i otworzył szeroko oczy.– Mhm… – powiedziałam i postawiłam talerz na stole. Dlasiebie wzięłam z blatu miskę z otrębami i jogurtem.Otuliłam się żółtym szlafrokiem i spojrzałam na niego.– A ty nie chcesz? – zapytał, patrząc na swój talerz jeszczebardziej podejrzliwie.– Nie jestem fanką jajek.– Aha. Czyli zrobiłaś je tylko dla mnie. – Patrzyłam, jakstrach rozszerza mu źrenice. – Rozumiem.– Jezu, to tylko jajka. Spokojnie. Chcesz pieprzu?Widziałam, że jego mózg pracuje na zwiększonych obrotach.Jajka oznaczają niedzielne popołudnia w sklepach z antykami,proszone kolacje z innymi parami, wizyty u rodziców,oświadczyny, wyszukane wesele, trójkę wrzeszczących bachorów,żonę z tłuszczem wokół kostek i w końcu słodką ulgę śmierci. Wjego głowie jajka prowadziły do innych rzeczy. Przerażającychrzeczy.Kilka minut po wyczyszczeniu talerza był już na nogach.Wkładał buty i mamrotał coś o powrocie do domu na czas, żebyobejrzeć z kumplem program o piłce.Wystraszyłam go jajkami. Tak bardzo, że wolał oglądaćtelewizję, niż uprawiać ze mną seks. Dla mnie i dla mojej pochwynie wyglądało to dobrze.A zaczęło się tak obiecująco. Minionego lata wprowadziłamsię do pokoju przy Old Street z sercem przepełnionym nadzieją, żeprzeprowadzka z Portland do Londynu okaże się nowympoczątkiem, że uda mi się zepchnąć w niepamięć związek zmężczyzną o szerokiej żuchwie i serdecznym spojrzeniu, któregotam zostawiłam, że praca w Muzeum Nauki otworzy przede mnądrzwi do nowych, lepszych doświadczeń i, chyba przedewszystkim, że będę w kółko uprawiać seks z przystojnymiAnglikami, w takim samym stopniu jak ja niezainteresowanymipoważnym związkiem.Znalazłam to mieszkanie na Gumtree tuż przed wyjazdem zMaine i od razu wysłałam zgłoszenie. Na zdjęciach wyglądałowspaniale. Sypialnia była pomalowana na bladą żółć, a wszystkiemeble zrobione ze starego białego drewna. Według mapy Googlelokalizacja była doskonała. Dziewczyna wynajmująca pokój, Lucy,zgodziła się poczekać do mojego przyjazdu. Zasypałam jąbłagalnymi mailami i obiecałam przywieźć słoik cukrowychpianek.Kiedy przyjechałam i zobaczyłam masywną komunalnąkamienicę, byłam trochę zaskoczona. Spodziewałam sięwiktoriańskiej przeróbki. Ale wzięłam głęboki wdech izadzwoniłam. W mojej głowie ciągle jeszcze tańczyły obrazyprzytulnej sypialni. Byłam wykończona przez zmianę czasu ipraktycznie bezdomna. Nie mogłam zrezygnować z tegomieszkania bez obejrzenia go.Lucy przywitała mnie w progu.– Witaj. Pewnie jesteś Lauren. Wchodź, skarbie.Zobaczyłam jej szeroki uśmiech, radosne niebieskie oczy iszaloną czuprynę kręconych blond włosów i momentalniepoczułam się lepiej. Zaprowadziła mnie do ciasnej kuchni ipostawiła czajnik na gazie.Kuchnia nie wyglądała jak na zdjęciach. Lucy wydobyła zniej, ile się dało. Postawiła na blacie doniczki ze świeżymiprzyprawami i jasnoróżową wagę, ale drzwi piekarnika wisiałypod dziwnym kątem, a w podłodze z płyty pilśniowej ktośwydłubał wielką dziurę. Z pewnością nie była to kuchnia ze świataMarthy Stewart.Zdjęła czajnik z gazu.– Kawy?Kiwnęłam głową.– Jaką pijesz?– Czarną, dzięki.– Nie rozumiem, jak można pić czarną kawę. Ja muszę miećjakieś osiem kostek cukru i litr mleka. Zwłaszcza dzisiaj. Mamupiornego kaca. Ale cieszę się, że jesteś i że wydajesz sięnormalna. Ostatnia lokatorka była świeżo nawróconą chrześcijankąi nie piła. Wyobrażasz sobie? Jak mi wylała do zlewu trzeciąbutelkę rumu, dałam jej krzyżyk na drogę.Podała mi kubek, wypiłam łyk kawy.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]