Jess trzeci pasazer Ogorka e 06ja, e
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->1popełnił Krzysztof ChrobakKrzysztof Chrobak & e-bookowoProjekt okładki: Krzysztof ChrobakISBN 978-83-7859-671-4©Copyright byWydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowowww.e-bookowo.plKontakt: wydawnictwo@e-bookowo.plWszelkie prawa zastrzeżone.Kopiowanie, rozpowszechnianie części lub całościbez zgody wydawcy zabronioneWydanie I 2016Kup książkęsterowiecczytaj: dżessJesspopełnił Krzysztof Chrobaktrzeci pasażer „Ogórka”hmórycort.Kup książkęPani Ewie Kosińskiejniniejszym dedykuję.Bez jej wysiłków„który” byłby przez „u”i bez przecinka przed.Kup książkęWyprawa rozpoczęła się zgodnie z planem. Bo każ-da wyprawa, jeśli nie życzymy sobie żadnych niespo-dzianek, musi mieć plan. A Rok i Blu nie życzyli sobieżadnych nieprzewidzianych trudności. Do wyprawyprzygotowywali się przecież bardzo długo. Dlatego mie-li plan. Plan dopracowany w najdrobniejszych szczegó-łach. Przewidzieli wszystko i odpowiednio się przygo-towali. Czy coś mogło pójść nie tak? Oczywiście, że nie!Wszyscy mieszkańcy miasta zgromadzili się na ryn-ku, aby ich pożegnać. Po prawdzie większość obecnychliczyła na to, że coś jednak zawiedzie i że będzie możnasię z tego pośmiać. Albo że zrobią sobie zdjęcia ze słyn-nymi podróżnikami. Co, w rzeczy samej, niektórym sięudało. Albo że będą rozdawać darmowe gadżety. Ale nierozdawali.O wyznaczonej godzinie, z wieży ratusza, rozległ siędźwięk trąbki. Zwolniono liny i pojazd powoli zacząłsię unosić w powietrze. Przypominał nieco wielki ogó-rek. Był nawet zielony. Pod ogórkiem zawieszona byłakabina, na jednym z jego końców zamontowano śmigłai stery, a drugi zakończony był długim szpikulcem. Poco? Tego nikt nie wiedział.– No to lecimy – powiedział Rok ni to do siebie, nito do Blu.– Tak, lecimy – przytaknęła Blu, machając ręką domalejących sylwetek mieszkańców. - Zupełnie w to niewierzę.5Kup książkę
[ Pobierz całość w formacie PDF ]