Jego zasady - Adolf Abrahamowicz - ebook, Obyczajowe

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Niniejsza
darmowa publikacja
zawiera jedynie fragment
pełnej wersji całej publikacji.
Aby przeczytaæ ten tytuł w pełnej wersji
.
Niniejsza publikacja mo¿e byæ kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wył¹cznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora
. Zabronione s¹
jakiekolwiek zmiany w zawartoœci publikacji bez pisemnej zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania siê jej
od-sprzeda¿y, zgodnie z
.
Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie
internetowym
Adolf Abrahamowicz
Jego zasady
Komedia w jednym akcie
Warszawa 2012
Spis treści
OSOBY
[Jego zasady]
SCENA I
SCENA II
SCENA III
SCENA IV
SCENA V
SCENA VI
SCENA VII
SCENA VIII
SCENA IX
SCENA X
SCENA XI
SCENA XII
SCENA XIII
SCENA XIV
SCENA XV
SCENA XVI
SCENA XVII
KOLOFON
[Jego zasady]
SCENA I
JAN, później WINCENTY
JAN
(
sam
) Nie wiem, czy jest na świecie podlejsza
służba, jak być lokajem; nieraz już sobie myślałem,
co gorsze: lokaj, fiakier czy kominiarz? Jeszcze to
lokaj uwielkiego pana to pół biedy, ale tak jak ja,
uurzędnika, co ma żonę jędzę itrzy córki, których
wydać nie może, diabeł by nie wytrzymał!... to jedno
tylko podoba mi się tutaj, że jestem zmoim panem
całkiem za pan brat. Często się też zdarza, iż jak nas
razem widzą, to nie wiedzą, kto znas pan, akto
lokaj; ztego wnoszę, że albo my obydwaj do lokajów
podobni albo do panów.
WINCENTY
(
wchodzi, patrząc na JANA
) Czy to szanowny
ikochany gospodarz?
JAN
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mexxo.keep.pl