Jackowska- Stygmatyzacja i wykluczenie społeczne osób chorujących-Psychiatria Polska 6 2009, ...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Psychiatria Polska
2009, tom XLIII, numer 6
strony 655-670
Stygmatyzacja i wykluczenie społeczne osób chorujących
na schizofrenię – przegląd badań i mechanizmy
psychologiczne
Stigma and discrimination towards people with schizophrenia
– a survey of studies and psychological mechanisms
Ewa Jackowska
Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi
Kierownik: dr M. Stasiak
Collegium Balticum w Szczecinie
Kierownik: dr hab. A. Żukrowska
Summary
The stereotypes and sigma associated with mental disorders are frequently the main ob-
stacles preventing early and successful treatment. Particularly in the case of schizophrenia,
the burden of stigma often leads to chronic social impairment. In the paper, the prevalence of
different public beliefs about mental disorders and varied components of the stereotypes of
schizophrenia among respondents living in a few European countries (Poland, Switzerland,
Germany, Croatia and Spain) are presented. The data have indicated that patients suffering from
schizophrenia and their families not rarely have experienced social distancing, exclusion and
rejection not only from the general public but also from mental health professionals. In general,
respondents are fearful of people diagnosed with schizophrenia and desire emotional distance
from them. The public attitudes tend to characterize people suffering from schizophrenia as
dangerous, unpredictable, unreliable and so on. The article describes chosen psychological
mechanisms that are associated with the presented results and explain the stigma attitudes
of respondents.
Słowa klucze
: stygmatyzacja, stereotypy, schizofrenia
Key words
: stigma, stereotypes, schizophrenia
Wprowadzenie
Głównym celem niniejszego opracowania jest przedstawienie fenomenu stygma-
tyzacji osób doświadczających przewlekłych zaburzeń psychicznych z grupy schizo-
frenii, omówienie wyników reprezentatywnych badań, które tego zagadnienia dotyczą,
i wyjaśnienie mechanizmów psychologicznych, które leżą u podstaw tego zjawiska.
W szerokim rozumieniu pojęcie stygmatyzacji (od gr. słowa
stigma
, czyli znak)
odnosi się do postawy społecznej dezaprobaty, negatywnego odbioru określonej grupy
656
Ewa Jackowska
ludzi ze względu na charakteryzujące tę grupę właściwości izyczne lub psychiczne,
styl życia, system wartości czy inne atrybuty [1]. W odniesieniu do osób niepełno-
sprawnych i chorujących psychicznie pojęcie stygmatyzacji obejmuje swoim zasięgiem
kilka negatywnych, powiązanych ze sobą i nakładających się na siebie, postaw pre-
zentowanych w społeczeństwie [2]. Wymienić tu trzeba: dystansowanie się (unikanie
wchodzenia w nieformalne kontakty), dewaluację i stereotypizację (upowszechnianie
negatywnych, uproszczonych, stereotypowych opinii dotyczących wymienionej gru-
py ludzi), delegitymację (wprowadzenie prawnych ograniczeń możliwości działania
w jakimś obszarze), segregację – blokowanie dostępu do pewnych form aktywności,
„zarezerwowanych” dla osób zdrowych, oraz eksterminację – najbardziej drastyczną
formę dyskryminacji w postaci izycznego niszczenia życia, która miała miejsce
w Polsce w latach 1939–1945, kiedy to najeźdźcy hitlerowscy zamordowali ok.
20 000 chorych psychicznie przebywających w szpitalach lub innych placówkach
leczniczych [3], a która współcześnie odradza się w głosach o ograniczaniu im pomocy
medycznej i socjalnej [2]. W strukturze każdej z tych postaw wyróżnić można trzy
składniki: poznawczy – złożony z sądów i opinii, afektywny – określony przez uczucia
i emocje, oraz behawioralny – wyrażający się w działaniach. Nasilenie poszczegól-
nych składników w wymienionych typach postaw jest zróżnicowane. Np. dewaluacja
i stereotypizacja posiłkuje się głównie strukturami poznawczymi, dystansowanie się
bywa wyrazem lęku przed kontaktem z drugą osobą (aspekt afektywny), pozbawianie
kogoś praw jest wynikiem zamierzonej aktywności (aspekt behawioralny).
Warto wspomnieć, że w dostępnej w języku polskim literaturze występują trzy
pojęcia, których zakres jest zbieżny, żeby nie powiedzieć tożsamy: stygmatyzacja [1,
2, 4], naznaczenie społeczne [5], piętnowanie [2, 5, 6]. W
Słowniku języka polskiego
(red. M. Szymczak, PWN 1995, t. 2, s. 291) czasownik
naznaczyć
pokrywa się zna-
czeniowo z piętnowaniem i stygmatyzacją. W fachowej literaturze anglojęzycznej na
ogół używany jest termin stygmatyzacja (stigma), a w odniesieniu do działań ukie-
runkowanych na pozbawianie praw – dyskryminacja (discrimination).
Zgodnie z konceptualizacją zjawiska stygmatyzacji stworzoną przez Linka i Phelan
stygmatyzacja występuje wtedy, gdy pojawiają się cztery komponenty składające się
na tę postawę:
1 – wyodrębnienie różnicy, np. kalectwa izycznego, i nadanie etykietki osobie lub
osobom, u których ta różnica została zauważona,
2 – przypisanie niepożądanych cech etykietowanym ludziom, stanowiących odzwier-
ciedlenie uformowanych wcześniej stereotypów,
3 – oddzielenie grupy osób oznaczonych etykietką („ich”) od grupy własnej
(„nas”),
4 – zaetykietowane osoby doświadczają utraty statusu i dyskryminacji, np. zostają
pozbawione prawa do zatrudnienia, opieki medycznej itp. [5, 7]; pociąga to za
sobą nie tylko degradację społeczną, ale także ekonomiczną.
Przypisywanie negatywnych, zgeneralizowanych i uproszczonych właściwości
jakiejś grupie ludzi wyróżnionej w procesie stygmatyzacji to posługiwanie się stereo-
typami. Według ogólnie przyjętej deinicji – stereotyp to schemat reprezentujący grupę
Stygmatyzacja i wykluczenie społeczne osób chorujących na schizofrenię
657
lub rodzaj osób wyróżnionych ze względu na jakąś łatwo zauważalną cechę określającą
ich społeczną tożsamość. Stereotyp jest zatem zbiorem niedostatecznie uzasadnionych
zbiorowych sądów czy przekonań o członkach jakiejś społeczności [8].
Według Haywarda i Bright w odniesieniu do osób z zaburzeniami psychicznymi
stereotyp zbudowany jest z 4 głównych stwierdzeń.
1. Chory psychicznie jest niebezpieczny.
2. Ponosi częściową odpowiedzialność za swój stan.
3. Cierpi na chorobę, która jest chroniczna i trudna do leczenia.
4. Jest nieprzewidywalny i niezdolny do należytego wypełniania ról społecznych [za: 9].
Najbardziej powszechną konsekwencją stygmatyzacji człowieka z zaburzeniami
zdrowia psychicznego jest pozbawienie go możliwości podejmowania ról rodzinnych
i zawodowych, pozbawienie kontaktów towarzyskich, czyli faktyczne wykluczenie
społeczne. Przypisywanie mu roli osoby małowartościowej, bezużytecznej, powoduje
ograniczenie jego aktywności, a na zasadzie samospełniającego się proroctwa umniej-
sza kompetencje intelektualno-społeczne, wtórnie pogłębiając społeczną alienację [2].
Praktyki dyskryminacyjne, pozbawienie chorego człowieka praw, wzbudzenie w nim
lęku, wzmocnienie poczucia, że jest napiętnowany, izolowany, może stanowić rzeczy-
wisty czynnik spustowy agresywnych i autoagresywnych reakcji obronnych.
Percepcja u chorujących na schizofrenię i ich reakcje na postawy stygmatyzujące są
silnie zindywidualizowane, ulegają dynamice, wykazując zmienność w różnych fazach
choroby i etapach życia, są też warunkowane czynnikami sytuacyjnymi [6]. Przyjmując
za słuszne obserwacje dokonane przez Antoniego Kępińskiego, wypada podkreślić
szczególny rodzaj wrażliwości chorujących na schizofrenię: „Naskórek psychiczny
w schizofrenii nie grubieje […] a ich wrażliwość [chorych – przyp. EJ] utrzymuje się
na poziomie wieku dziecięcego czy wczesnodziecięcego” [10, s. 157]. Posiłkując się
tym stwierdzeniem, a również najnowszymi wynikami badań, omawianymi w dalszej
części artykułu, należy przyjąć, że chociaż reakcje zewnętrzne na postawy stygmatyzu-
jące mogą sugerować obojętność, to w rzeczywistości psychiatryczni pacjenci boleśnie
odczuwają ujawniane wobec nich negatywne postawy społeczne [6, 7].
Stygmatyzacja ma szczególne znaczenie dla kreowania struktury ja – obrazu sa-
mego siebie i samooceny. Wynika to stąd, że postawa stygmatyzująca jest rodzajem
negatywnej interakcji społecznej, a zgodnie z fundamentalną wiedzą z zakresu psy-
chologii klinicznej poczucie Ja człowieka w różnych fazach rozwoju i dorosłości wy-
kazuje wysoki współczynnik korelacji z jakością relacji interpersonalnych. Zależność
ta ma charakter przyczynowo-skutkowy i dwustronny, to znaczy, że niskie poczucie
własnej wartości (krytyczna samoocena) zwiększa prawdopodobieństwo odrzucenia
społecznego i izolacji.
W świetle przeglądu badań empirycznych związek między doświadczaniem postaw
stygmatyzujących a samooceną jest w odniesieniu do osób chorujących psychicznie
trudny do oceny. Z jednej strony wiadomo, że deicyty samooceny (jej obniżenie się,
nieadekwatność, niestabilność, niespójność) są częstym objawem w przebiegu chorób
psychicznych [11]. Z drugiej strony obserwacje klinicystów dowodzą, że identyikacja
z chorobą psychiczną, odzwierciedlona w świadomości i wyrażona w przekonaniu
658
Ewa Jackowska
„jestem osobą z chorobą psychiczną” oraz „jestem osobą, która musi brać leki, aby
przeciwdziałać chorobie” jest niezwykle kosztowna dla pacjenta – może skutkować
depresją i próbą samobójczą [12]. Nie wyjaśnia to jednak związku samooceny z po-
stawami stygmatyzującymi. W tym kontekście znaczenia nabierają wyniki badań
Corrigana, Watson i Barra [13], w których wykazano, że samoocena osób, które mają
świadomość choroby psychicznej, a przy tym
interioryzują
negatywne stereotypy
dotyczące osób chorych, czyli, jak twierdzą autorzy, stosują wobec samych siebie
postawę stygmatyzującą (self-stigma), jest istotnie obniżona.
„Inność” człowieka chorującego na schizofrenię ujawnia się przede wszystkim
w jego przeżyciach, w które przypadkowy obserwator nie ma wglądu. Postawy styg-
matyzujące tworzą się jednak w związku z obserwacją zewnętrznych przejawów tej
„inności”, która zapisana jest w sposobie poruszania się, gestach, sylwetce, ubiorze,
kontakcie wzrokowym, niedostosowanym afekcie, interakcjach społecznych, werba-
lizacji, podejmowanej aktywności i stylu życia. Taki rodzaj inności u przygodnego
widza może generować różne reakcje emocjonalne i zachowania. Wymienię niektóre:
zdziwienie, zaciekawienie, empatię i chęć udzielenia pomocy, ale także: niepokój, lęk
– przed nieprzewidywalnym w reakcjach, niezrozumiałym dla przeciętnego obserwa-
tora „innym” człowiekiem, co motywuje do ucieczki z sytuacji wymagającej kontaktu
z nim. U niektórych ludzi pojawia się wrogość i chęć skrzywdzenia „innego”.
Przegląd wyników badań nad stygmatyzującymi postawami
wobec osób chorych psychicznie
Ze względu na ograniczoną objętość niniejszego opracowania w dokonanym
przeglądzie literatury uwzględniono wybrane wyniki badań, uzyskane w krajach
europejskich – z zastosowaniem metodyki dającej podstawę do pewnych uogólnień
– opublikowane w ostatnim dziesięcioleciu, zamieszczone w bazie piśmiennictwa
naukowego MEDLINE, ilustrujące problem w różnych aspektach.
Jako pierwsze, krótko zostaną omówione wyniki badań CBOS w Polsce z udziałem
dwóch reprezentatywnych grup liczących ponad tysiąc dorosłych osób, opracowane
przez B. Wciórkę i J. Wciórkę, opublikowane w roku 2000 i 2008 [14, 15]. Porówna-
nie rezultatów uzyskanych w sondażach, przeprowadzonych w odstępie dziewięciu
lat, pozwala prześledzić dynamikę postaw społeczeństwa polskiego wobec osób
chorych psychicznie. Wynika z nich, że w świadomości społeczeństwa utrzymuje się
negatywny stereotyp człowieka chorującego psychicznie. 62% badanych w r. 1999
i 61% w 2008 przyznaje, że otoczenie społeczne określa takie osoby pejoratywnymi
nazwami, np. świr, czubek, walnięty, porąbany, szajbus, ma nierówno pod suitem,
psychol itp. W tym kontekście mile zaskakuje opinia, że 80% w r. 1999 i 81% w 2008
nie wyraziłoby sprzeciwu, gdyby najbliższym sąsiadem została osoba, która kiedyś
chorowała psychicznie, a odpowiednio 65% i 67% – gdyby była ona bliskim współ-
pracownikiem czy niespodziewanym gościem (68% i 66%). 57% i 54% badanych
byłoby jednak przeciwnych, żeby zięciem czy synową zostały osoby kiedyś chorujące
psychicznie, a aż 81% w obydwu badaniach sprzeciwiłoby się powierzeniu im roli
opiekunki do dziecka. I w pierwszym, i w drugim badaniu tylko 5% respondentów
Stygmatyzacja i wykluczenie społeczne osób chorujących na schizofrenię
659
podało, że sami z niechęcią odnoszą się do chorych, podczas gdy życzliwość zadekla-
rowało 71% w 1999 r. i 65% w 2008. Oceniając postawy osób ze swojego otoczenia,
badani stwierdzili, że (odpowiednio) 15% i 23% odnosi się do chorych psychicznie
niechętnie, a 45% i 33% – życzliwie. Jak widać, zachodzi wyraźna sprzeczność między
opinią o postawach obserwowanych w społeczeństwie a oceną własnej postawy wobec
chorych, w której życzliwość bardzo znacznie przeważa nad niechęcią. Porównując
wypowiedzi respondentów obydwu sondaży, trzeba zwrócić uwagę, że w r. 2008
wzrosła, w porównaniu z wcześniejszym badaniem, liczba ocen wskazujących na
niechętny stosunek otoczenia do chorych psychicznie i zmalał liczbowy wskaźnik osób
deklarujących życzliwy stosunek do osób chorych. Są też jednak sygnały pozytywnych
zmian. W 2008 roku – chorych psychicznie spostrzega się mniej stereotypowo, przypi-
sując im rzadziej jako znak rozpoznawczy niepożądane zachowania, np. agresywność
czy próby samobójcze. Nieznacznie obniżył się też wskaźnik pejoratywnych określeń
odnoszących się do cierpiących na zaburzenia psychiczne. Zarówno w badaniach z r.
1999 jak i 2008 grupą wiekową okazującą najmniej życzliwości osobom chorym była
młodzież – respondenci w wieku 18 do 24 lat. Podsumowując, można stwierdzić, że
respondenci wyraźnie rozdzielają własną, raczej pozytywną lub neutralną, postawę
wobec chorych psychicznie od postawy swojego otoczenia społecznego, dostrzegają
również przejawy instytucjonalnego dyskryminowania chorych psychicznie. W son-
dażu z 2008 roku aż 80% badanych stwierdziło, że chorzy psychicznie są gorzej
traktowani pod względem respektowania ich prawa do pracy, 68% – że pod względem
prawa poszanowania godności osobistej, 47% – sprawiedliwego sądu, i 38% – prawa
do leczenia.
Interesujące badania nad spostrzeganiem społecznym osób chorujących na schi-
zofrenię przeprowadziła Bąk [16], wykorzystując w tym celu zmodyikowaną wersję
dyferencjału semantycznego Osgooda. Pozwoliło to jej wyodrębnić podstawowe
atrybuty funkcjonującego w świadomości badanych stereotypu pacjenta psychiatrycz-
nego, z typowymi uproszczeniami obrazu i nadgeneralizacją opinii. Respondenci (149
studentów I roku wieczorowych studiów psychologii) opisywali pacjentów chorych
psychicznie, posługując się parami przymiotników umieszczonych na dwubiegunowej
pięciostopniowej skali. W ocenie badanych atrybuty osoby chorej – większe niż prze-
ciętne nasilenie danej cechy – to: gwałtowność, pobudliwość, zamknięcie się w sobie,
agresywność, nieopanowanie, nieprzewidywalność, zagubienie, nieświadomość,
trudność ze zrozumieniem jej, zagrażanie innym oraz – wrażliwość. Spośród tych 11
cech dziesięć ocenionych było jako cechy negatywne, a jedna (wrażliwość) jako cecha
pozytywna. Wymienione cechy w większym niż przeciętnym nasileniu (należy pod-
kreślić, że nie było to nasilenie krańcowe) zdaniem ponad połowy respondentów (od
64% do 80%) charakteryzują większość pacjentów. Jak widać, zjawisko uproszczania
opisu i nadgeneralizacji w odniesieniu do osoby chorującej psychicznie ujawniło się
w całej pełni. Nie dostrzeżono zróżnicowanego charakteru symptomatologii psychia-
trycznej i naturalnych indywidualnych różnic osobowościowych. Pacjent posiadał
niemal wyłącznie cechy chorobowe, cechy indywidualne niemal zupełnie zniknęły
z opisów. Podsumowując swoje badania, autorka wyraziła obawę, że jednostronny,
a przy tym negatywnie wartościowany, obraz osoby chorej może stanowić predyktor
[ Pobierz całość w formacie PDF ]