Jennifer L. Armentrout - Opal III, Jennifer L. Armentrout
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->OpalJennifer L. Armentrout.A LUX NOVELTom trzeciDominque91Rozdział 1Nie byłam pewna co mnie obudziło. Wycie wiatru pierwszej ostrej śnieżycy tego rokuucichło ostatniej nocy i w moim pokoju panowała cisza. Spokój. Przewróciłam się na bok izamrugałam. Oczy w kolorze pokrytych rosą liści patrzyły się na mnie. Oczy dziwnieznajome, ale przygasłe w porównaniu z tymi które kochałam.Dawson.Przyciskając koc do piersi, powoli usiadłam i strąciłam splątane włosy z mojej twarzy.Może jeszcze śpię, bo nie mam pojęcia dlaczego Dawson, bliźniak chłopaka, którego bardzomocno, głęboko i bardzo możliwie szaleńczo kocham, siedzi na skraju mojego łóżka.„Um, czy… czy wszystko w porządku?” Odchrząknęłam, wypowiedziane słowazabrzmiały szorstko, jakbym starała się zabrzmieć seksownie i w moim zdaniem, wyszłookropnie. Wszystkie moje krzyki, kiedy Pan Michaels, psychiczny chłopak mojej mamywięził mnie w klatce w magazynie, po tygodniu wciąż było słychać jak wpłynęły na mój głos.Dawson spuścił wzrok. Cienkie, osmolone rzęsy o uniesionych wysoko końcówkach,kanciaste policzki, które były blade, bardziej niż powinny być. Wiedziałam już to, Dawsonbył wyniszczony.Spojrzałam na zegarek. Była prawie 6 rano. „Jak się tu dostałeś ?”„Wpuściłem się. Twojej mamy nie ma w domu”Ani nikogo innego, wydawałoby się cholernie przerażające, ale nie obawiam sięDawsona. „Zasypało ją w Winchester.”Skinął głową. „Nie mogłem zasnąć. Nie spałem”„To wszystko ?”„Nie I Dee i Daemon są dotknięci tym.” Gapił się na mnie, jakby chciał przekazać miwięcej niż mógł powiedzieć słowami.Trojaczki- piekło, wszyscy – ostro nakręceni, czekając na pojawienie się DepartamentObrony po ucieczce Dawsona z więzienia dla Lux. Dee wciąż próbuje poradzić sobie ześmiercią swojego chłopaka Adama i powrotem ukochanego brata. Daemon próbuje byćwsparciem dla brata i mieć na nich oko. I choć oddziały szturmowe jeszcze nie wpadły donaszych domów, żadne z nas nie jest rozluźnione.Wszystko było zbyt proste, co zazwyczaj nie wróży dobrego.Czasami… Czasami czuje się jakby zastawiono pułapkę, a my wbiegamy dokładnie wnią.„Co robiłeś?” Spytałam„Chodziłem,” powiedział, patrząc przez okno. „Nigdy nie myślałem, ze tu wrócę.”Dominque91Rzeczy, które musiał znieść i przeżyć były zbyt przerażające, aby o nich choćby myśleć.Głęboki ból wypełniał moją pierś. Próbowałam nie myśleć o tym, ponieważ nie mogłammyśleć, że Daemon jest w takim miejscy, nie mogłabym tego znieść.Ale Dawson…. On potrzebował kogoś. Sięgnąłem ręką, owijając palce wokół znanegociężaru naszyjnika z obsydianem. „ Chciałbyś o tym porozmawiać?”Pokręcił głową ponownie, kudłate kosmyki włosów przyćmiły jego oczy. Były dłuższeniż Daemona –bardziej pokręcone- i prawdopodobnie potrzebowały skrócenia. Dawson andDaemon byli identyczni, ale w tej chwili, nie wyglądali podobnie i to nie tylko przez włosy.„Przypominasz mi ją- Beth”Nie wiem co na to powiedzieć. Jeśli kocha ją w połowie tak mocno jak ja kochamDaemona… „Wiesz, że żyje. Widziałam ją.”Wzrok Dawsona spotkał się z moim. Pełny smutku i tajemnic dotykał do głębi. „Wiem,ale nie jest taka sama.” Przerwał, opuszczając głowę. Ta sama część włosów która opadałaDeamonowi na czoło opadała i jemu. „Ty… kochasz mojego brata?”W mojej piersi zabolała pustka w jego głowie, jakby nigdy nie spodziewał zakochać sięponownie, nie mógł już więcej w to wierzyć. „Tak”„Przepraszam”Odskoczyłam do tyłu, tracąc koc który spadł niżej. „Dlaczego przepraszasz?”Dawson podniósł głowę, pozwalając sobie na zmęczone westchnienie. Następnieporuszał się szybciej niż myślałam, że był w stanie, jego palce zignorowały moją skórę- słaberóżowe ślady wokół nadgarstków po walce kajdanami.Nienawidziłam tych skaz, modliłam się codziennie żeby kompletnie znikły.Za każdymrazem gdy je widziała, przypominałam sobie ból jaki wywołał onyx na moim ciele. Mójzniszczony głos było ciężko wyjaśnić mojej mamie, nie wspominając pojawienia sięDawsona. Jej mina, gdy zobaczyła Dawsona i Daemona przed śnieżycą była komiczna,wydawała się zadowolona że „zaginiony brat” wrócił do domu. Ale te ślady, musiałamchować pod długimi rękawami. Działało to podczas zimnych miesięcy, ale nie mam pojęciajak ukryje to latem.„Beth miała podobne ślady, kiedy ją widziałem” powiedział cicho Dawson zabierającrękę z powrotem. „ Była naprawdę dobra w uciekaniu, ale oni zawsze ją łapali i zawsze miałatakie ślady. Zwykle wokół szyi, też”Zebrało mnie na mdłości, przełknęłam. Wokół szyi? Nie mogę… „ Czy… czy widziałeśBeth potem?Wiedziała, że oni pozwalali przynajmniej na jedną wizytę pomiędzy nimi, kiedy byłuwięziony zakładzie DOD.„Nie wiem. Czas był popaprany dla mnie . Śledziłem na początku, używając ludzi,których przyprowadzano do mnie. Leczyłem ich i zazwyczaj jeśli…. żyli, mogłem liczyć dni,aż wszystko się rozpadło. Cztery dni.” Wrócił do gapienia się za okno. Przez zasłony, którymibyły rozsunięte ponownie, wszystko co widziałam to nocne niebo i ośnieżone gałęzie. „Oninienawidzili tego, gdy wszystko się rozpadało.”Dominque91Wyobrażam sobie. DOD lub Daedalus- grupa podobno część DOD- zrobili swoją misjąto, żeby Luxeni pomyślnie mutowali ludzi. Czasami to działa.Czasami nie.Patrzyłam na Dawsona, próbując sobie przypomnieć, co Daemon i Dee powiedzieli onim. Dawson był miły, zabawny i uroczy-męski odpowiednik Dee i nie podobny do swojegobrata.Ale to Dawson był inny: posępny i odległy. Poza tym nie rozmawia z bratem, z tego, cowiedziałam, nie powiedział ani słowa nikomu o tym, co się z nim działo. Matthew, był ichnieoficjalnym opiekunem, to było najlepsze nie naciskać na niego. Dawson nawet niepowiedział nikomu, jak uciekł. Podejrzewałam, że Dr. Michaels – ten zakłamany szczurzyobszczymur- pokierował nas jak dzikie gęsi w pościg by znaleźć Dawsona, aby dać sobieczas, aby uciec Dodgem do cholery od nas i już „uwolnionego” Dawsona. To była jedynarzecz, która miała sens.Moje inne przypuszczenie były dużo, dużo ciemniejszy i bardziej nikczemne.Dawson spojrzał na swoje ręce. „Demon ... On cię też kocha?”Mrugnął, sprowadzony do rzeczywistości. „Tak. Myślę, że tak. „„Powiedział Ci?”Nie w tak wielu słowach. „On nie powiedział tego, powiedział tego. Ale myślę, że tak. „„Powinien Ci mówić. Każdego dnia.” Dawson przechylił głowę do tyłu i zamknął oczy.„Nie widziałem śniegu tak długo” powiedział niemal ze smutkiem.Ziewnęłam, spojrzałam za okno. Każdy północno wschodni wiatr postanowił uderzyć wten mały punkcik świata i uczynił Grant Country swoją suką w weekend. Szkoła zostałaanulowana w poniedziałek i dzisiaj, i wiadomościach wieczorem powiedzieli, że będąodkopywać ludzi do końca tygodnia. Śnieżyca nie mogła przyjść w lepszym momencie.Przynajmniej mieliśmy cały tydzień, aby dowiedzieć się, co do cholery mieliśmy robić zDawsonem.To nie mogło być tak, że może on tak po prostu z powrotem pojawić się w szkole.„Nie widziałem nigdy tyle śniegu,” powiedziałem. Pochodzę z Północnej Florydy,zdarzało się kilka dziwacznych burz gradowych, ale nigdy śnieżnych.Mały, smutny uśmiech pojawił się na jego ustach. „Gdy wzejdzie słońce, to będziepiękne. Zobaczysz. „Nie ma wątpliwości. Wszystko będzie obłożony białym puchem.Dawson zerwał się nagle i pojawił się po drugiej stronie pomieszczenia. Sekundępóźniej poczułam ciepłe mrowienie wzdłuż szyi i moje tętno podniosło się. Odwrócił wzrok.„Mój brat się zbliża.”Nie więcej niż dziesięć sekund później, Demon stał w drzwiach mojej sypialni. Włosyzmierzwiły mi się podczas snu, dół flanelowej piżamy był w nieładzie. Koszuli brak. Trzystopy śniegu na zewnątrz a on był jeszcze pół nagi.Dominque91Prawie przewróciłam oczami, ale to już wymaga oderwania oczu od jego klatkipiersiowej ... i brzucha. On naprawdę musi częściej nosić koszule.Spojrzenie Daemona zsunęło się z jego brata na mnie, a potem z powrotem na swojegobrata. „Czy mamy piżama party? I nie zostałem zaproszony? „Jego brat przemknął obok niego w milczeniu i zniknął w korytarzu. Kilka sekundpóźniej, usłyszałam frontowe drzwi.„Dobrze.” Demon westchnął. „Tak wygląda moje życie przez ostatnich kilka dni.”Moje serce ścisnęło się. „Przykro mi.”On zbliżył się do łóżka, z głową przekrzywioną na bok. „Czy chce wiedzieć, dlaczegomój brat był w twojej sypialni?”„Nie mógł spać.” Obserwowałam go schylającego się i szarpiącego kołdrę. Niezauważyłam nawet, że pochwyciłam ją ponownie. Daemon pociągnął jeszcze raz, a japuściłam ją. „On powiedział, że niepokoi was.”Demon wsunął się pod kołdrę, układając się bokiem naprzeciwko mnie. „On nieniepokoi nas.” Łóżko było zbyt małe z nim w środku. Siedem miesięcy temu, do cholery,cztery miesiące temu, śmiałabym się gdyby ktoś powiedział, że najgorętszy, najbardziejhumorzasty chłopak w szkole będzie w moim łóżku. Ale wiele się zmieniło. I siedemmiesięcy temu, nie wierzyłam w kosmitów.„Wiem,” powiedziałam, kładąc się na boku jak on. Mój wzrok przemknęło na jegoszerokie kości policzkowe, pełną dolną wargę i te niezwykle jasne zielone oczy. Daemon byłtaki piękny, ale kujący (*drażliwy), jak Bożo Narodzeniowy kaktus . Potrzebowaliśmy dużoczasu, aby dojść do tego punktu, że jesteśmy w jednym pokoju ze sobą, bez pokonywaniachęci popełnienia morderstwa pierwszego stopnia. Demon miał udowodnić, ze jego uczuciado mnie są prawdziwe i zrobił to ... w końcu. Nie był najmilszą osobą, kiedy się poznaliśmy,naprawdę starał się taki być. Mama nie wychowała mnie na popychadło. „Powiedział, żeprzypominam mu Beth.”Brwi Daemona podniosły się. Przewróciłam oczami. „Nie w sposób myślisz.”„Szczerze mówiąc, jak kocham mojego brata, nie jestem pewien, jak mam się czućwidząc go wiszącego nad Tobą w sypialni.” Wyciągnął umięśnioną rękę i używając czubkówpalców odsunął kilka kosmyków włosów z mojego policzka, chowając je za moje ucho.Wzdrygnęłam się, a on się uśmiechnął. „Czuję, że muszę oznaczyć swój teren.”„Zamknij się.”„Oh, Kocham to, jak jesteś taka apodyktyczna. To jest sexy. „„Jesteś niepoprawny.”Demon bardzo powoli przesunął się bliżej, przyciskając swoje udo do mojego. „Cieszęsię, że twoją mamę zasypało gdzie indziej.”Wygięłam brew. „Dlaczego?”Wzruszył ramieniem. „Wątpię, czy byłaby zadowolona z tego tu.”Dominque91
[ Pobierz całość w formacie PDF ]