Jambalaya (dance) - Jantar, Polskie midi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
"Jambalaya" (dance)Jantar**********************************Bylo to temu z rok, bylo w majuPachnial bez wzdluz i wszerz w calym krajuA pewien pan, mily pan z AmsterdamuPowiedzial wprost: "Ty moja badz, droga Aniu".Skoro swit ja i Ty wyjezdzamyMam swoj dom tam, gdzie sa tulipanyI bedziesz tam, mowil pan, pierwsza damaDlatego dzis ma musisz byc, moja Anno.Baju baj, baju baj, prosze panaJa nie jestem taka pierwsza lepsza AnnaZnam ten styl, znam ten kit juz na pamiecCzego pan chce, poskarze sie mojej mamie.Lecz ten pan w oczach mial lzy prawdziweA ten lez sznur lecial mu w kufel z piwemPachnial bez wzdluz i wszerz w calym krajuA on tak wciaz: "Ty moja badz, droga Aniu".Baju baj, baju baj, prosze panaJa nie jestem taka pierwsza lepsza AnnaZnam ten styl, znam ten kit juz na pamiecCzego pan chce, poskarze sie mojej mamie.Baju baj, baju baj, prosze panaJa nie jestem taka pierwsza lepsza AnnaZnam ten styl, znam ten kit juz na pamiecCzego pan chce, poskarze sie mojej mamie.Baju baj, baju baj, prosze panaJa nie jestem taka pierwsza lepsza AnnaZnam ten styl, znam ten kit juz na pamiecCzego pan chce, poskarze sie mojej mamie.Baju baj, baju baj, prosze panaJa nie jestem taka pierwsza lepsza AnnaZnam ten styl, znam ten kit juz na pamiecCzego pan chce, poskarze sie mojej mamie.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]